POBIERZ KLAUZULĘ INFORMACYJNĄ DLA NEWSLETTERA
WIRTUALNY SPACER
Kliknij i zobacz jak wygląda teraz Krasnostawski Dom Kultury, zapraszamy do obejrzenia jakości HD
Chmielakowy Antałek 2017 - podsumowanie
Podczas 47. Chmielaków Krasnostawskich rozstrzygnięto przeprowadzany od 1983 roku Turniej Poetycki o ,,Chmielakowy Antałek”. Organizatorzy oczekiwali na wiersze o szeroko pojętej tematyce ludyczno-dionizyjskiej, związanej z chmielem, chmielarstwem i nie tylko.
Kilka lat temu jeden z jurorów pisał o tym literackim przedsięwzięciu Krasnostawskiego Domu Kultury w taki oto sposób: ,,Rola poezji jest taka, że powinna wzruszać, bawić i zahaczać o problemy tego świata. Ludyczność wysuwa na czoło rozrywkową funkcję tekstu. Ma on być zarówno intelektualną przygodą, jak i rodzajem zgrywy czy żartu”.
Fragment wypowiedzi jednego z tegorocznych jurorów Jana Henryka Cichosza brzmi następująco: ,,Dobrze się stało, że po rocznej przerwie Antałek powrócił na swoje miejsce, czego dowodem jest tegoroczna edycja tegoż jakże bardzo zasłużonego konkursu poetyckiego. Obecna edycja pozytywnie zaskoczyła jurorów różnorodnością literackich form, jak również dobrym poziomem nadesłanych prac. Wśród tegorocznych laureatów znaleźli się poeci, którzy niejednokrotnie byli nagradzani w innych znaczących konkursach poetyckich”.
Wielokrotnym laureatem tego poetyckiego turnieju był zamojski autor Krzysztof Konopa, który w wierszu z 1998 roku pisał:
już jednouche łby szlacheckie
z gębą rozwartą wietrząc sprzeczkę
szklą się jantarzą po ulicach
czas wpiwowzięty uroczyście
kleją się drzewom oczu liście
i sen się trwoni
pstrąg chmielu na dnie beczki przysnął
rozpala świat szyszkową iskrą
miasto jabłoni
W tym roku autorzy nadesłali 62 zestawy utworów czyli ponad 190 wierszy, fraszek, haiku, różnorodnej twórczości, próbującej się wpisać w ludyczno- dionizyjską refleksję o świecie.
Jury w składzie: Dorota Ryst, Jan Henryk Cichosz, Sławomir Płatek po przeanalizowaniu wszystkich utworów postanowiło przyznać następujące nagrody i wyróżnienia:
Pierwsza nagroda - Krzysztof Martwicki (Płońsk)
Dwie drugie nagrody ex aequo - Bożena Kaczorowska (Warszawa), Urszula Kopeć- Zaborniak (Cieszanów).
Wyróżnienia otrzymali: Grzegorz Raputa, Marcelina Koncewicz, Tadeusz Dejnecki, Joanna Żołądek.
I Nagroda Turnieju Poetyckiego o „Chmielakowy Antałek”
Chmielaki Krasnostawskie’ 2017
Krzysztof Martwicki
kiedyś
pamiętasz kiedyś
nasz wóz papuszył
czerwono i przygodowo
krasił zszarzały od furmanek
placyk gospody ,,Pod Łabędziem”
malowany ptak
zwykle pustawy i ospały
w targowe poniedziałki
„Łabuńdź” jak mawiano
pełen stałych pasażerów titanic
wypływał gdzieś w nas
na szerokie wody
przygodni chętnie się przysiadali
bośmy wesele robili z byle czego
z piany piwnej na blacie karnawał
albo fikołki w bańce mydlanej
jak to wędrowni kuglarze
przy naszym stoliku
był wtedy cały świat i nic
i sunęliśmy wszyscy
po morzach i oceanach
aż po dna statków w butelce
a łabędził się w nas śpiew
wszetecznił łkał i łgał jak z nut
powiedz w tamten poniedziałek
kiedy zatonęliśmy
to była środa prawda
i słynna szósta w południe
no powiedz
nie będzie dawane na zeszyt
pamiętasz
kartka na drzwiach
oznajmiła co następuje
w okresie letnim
gdy jest możliwość zarobienia
na przykład w lesie
nie będzie dawane na zeszyt
patrzyliśmy na nią
oczami jak denka butelek
podobno tak samo
oglądano koniec świata
po chwili
jeden z podmiotów lirycznych
machnął ręką
że nie ma już kurwa po co żyć
do dziś zachodzę w głowę
czy to byłeś ty czy ja
zadanie na resztę życia
ostatnie łzy wypłakać
i zacząć tańczyć
mimo wszystko
tańczyć
i żyć
II Nagroda Turnieju Poetyckiego o „Chmielakowy Antałek”
Chmielaki Krasnostawskie’2017
Bożena Kaczorowska
Jakby biały welon transwestyty
Nad głowami nocy złoty jeż,
księżyc w włosy się wtopił jak wianek,
nie wiedzieli – czy noc to, czy wiersz –
Tadeusz Gajcy - „ Czarne koła”
Przed nami dworzec i absolutnie niezanana przyszłość
Po drodze szpaler antałków z Biedronki i poddaliśmy się
urokowi beztroskiego bożka piwa, który pomieszał
nam wszystkim języki.
Rozłożył nas upał i ogromny szpon korzenia,
który wyrośl przed nami ( jak spod ziemi).
Chcieliśmy wstać, ale niebo gwieździste nad nami…
spytał: co tutaj robicie?
Po południu znów siedzieliśmy na dworcu
i łowiliśmy pociągi w kierunku morza.
A one niczym szybkie i ciężkie wielo-ryby
umykały nam jakimś psim swędem.
Wieczorem przez dworzec przebiegło coś… jakby
biały welon transwestyty. A spod nogawek spodni
błysneły czarne Pumy. Kręcą się tu jacyś,
nie z tej ziemi…
Wenus czterdzieści cztery
Z dedykacją dla Tomka, który
wciąż czeka na mój sen.
Siedzimy paczką w „Beczce Chmielu”.
Antałek chłodzi się, warzą się słowa.
Za szybą lato odsłania wdzięki.
Kobiety w mini, mężczyźni także
sobie nie żałują. Maszerują po ulicy tatuaże;
dzikie wilki mijają (ramię w ramię) uskrzydlone
orły i motyle. Po szyjach pełzną tarantule i skorpiony
Wiją się wodne węże w zakolu podbrzusza.
Lato
jest okazją ekshibicjonizmu tłumu.
Ujawnia całą tą dziarownię, podkreśla bicepsy,
rzeźbiony w pocie czoła kaloryfer.
Śniłeś mi się tej nocy. W gorącym rytmie samby wirowały
spocone ciała. Kiedy mnie pytasz, mówię, że niczego
nie pamiętam … - Niech ten ogień spokojnie jeszcze śpi.
W „ Beczce Chmielu”, na serwetce, naszkicuję jutro
Wenus z Milo. Wyjdzie z piany twego kufla.
Opowie mój sen.
Pies na baby
W największej głębi ziemi
okruch żywiołu
atom potopu
kropla
A. Kamieńska, - „Kropla”
W kawiarnianym ogródku karmisz mnie
piwną ambrozją. Piana wylewa się z kufla.
Piję ją duszkiem. Z ulicy dolatują nas
beztroskie: śmichy chichy.
Chodnikiem idzie blondynka ocięta
krótko na chłopaka. Jej cienkie szpilki
wwiercają się w wyobraźnię mężczyzn
a wycięty w serek tiszert podkreśla
obfitą trójkę. Ma długie (do nieba) nogi.
Każdy się oblizuje, choć nikt nie pije
teraz piwa. Biegniesz za nią wzrokiem
jak jakiś pies na baby. Jestem w kropce,
więc dla niepoznaki stawiam
przecinek (,) w tym miejscu.
II Nagroda Turnieju Poetyckiego o „Chmielakowy Antałek”
Chmielaki Krasnostawskie’2017
Urszula Kopeć – Zaborniak
Uśpiona szyszka
Prowokuje grę kropli
Zwycięstwo łączy
Pnące łodygi
Zaplątane w ptaki
Trącają niebo
Metry z chmielu
Podpórką szczypią błękit
Zatopią myśli