POBIERZ KLAUZULĘ INFORMACYJNĄ DLA NEWSLETTERA
WIRTUALNY SPACER
Kliknij i zobacz jak wygląda teraz Krasnostawski Dom Kultury, zapraszamy do obejrzenia jakości HD
„Ja Cię kocham, a Ty pisz!” rozstrzygnięty po raz 10.
Dnia 11 lutego rozstrzygnięto dziesiątą edycję organizowanego przez Krasnostawski Dom Kultury Konkursu Twórczości Miłosnej „Ja Cię Kocham, a Ty pisz!” im. Mariusza Kargula. Uroczysty finał odbył się w Sali Konferencyjnej KDK.
Komisja konkursowa w składzie: Dorota Ryst (przewodnicząca, poetka, laureatka konkursu „JCKATP!” w 2013 r.), Aleksandra Nizioł (dziennikarka, korektorka), Jan Henryk Cichosz (poeta, regionalista) wybrała zwycięzców w dwóch kategoriach „dorośli” i „do lat 18”. Wśród dorosłych pierwszą nagrodę zdobyła autorka o godle Point of view – Anna Piliszewska. Drugim miejscem uhonorowano Agnieszkę Marek (godło Szarak), trzecim zaś Piotra Zemanka (PHENIX). Wyróżnieni zostali: Paweł Podlipniak (Wyjątkowo zimna zima), Mariusz Cezary Kosmala (To), Katarzyna Kowalewska (Fado), Małgorzata Borzeszkowska (Kalafonia). W kategorii „do lat 18” przyznano dwie nagrody ex aequo dla zestawów opatrzonych godłami: Drizzt – Maciej Bujanowicz, Hybdzideb – Maria Burzyńska. Wszyscy otrzymali nagrody pieniężne ufundowane przez Krasnostawski Dom Kultury. Laureatów wyłoniono po przeczytaniu 245 zestawów nadesłanych na Konkurs (w tym 125 zestawów w kategorii ,,do lat 18” i 120 zestawów w kategorii ,,dorośli”) o łącznej wadze (co z uśmiechem zauważyło Jury) 6,116 kg.
Przed ogłoszeniem werdyktu i wręczeniem nagród, organizatorzy podsumowali poprzednie edycje Konkursu. Dyrektor KDK Damian Kozyrski witając gości podziękował Stanisławowi Kliszczowi, który koordynuje „JCKATP!” od jego początków oraz podkreślił rolę, jaką odegrał w jego tworzeniu Mariusz Kargul – nieżyjący już pomysłodawca i patron imprezy. Następnie prowadzący spotkanie odczytał tekst Kargula „Z miłości do twórczości”, traktujący o genezie Konkursu. Kolejne ważne postacie związane z konkursem zostały przybliżone w prezentacji „Od źródeł do tu i teraz, czyli jak się zmieniał literacki turniej” przygotowanej przez Aleksandrę Nizioł. Była to okazja do powspominania wizyt w Krasnymstawie: Andrzeja Stasiuka, Magdaleny Jankowskiej, Angeliki Kuźniak, Macieja Malickiego, Zbigniewa Dmitrocy czy Mirki Szychowiak. Przybliżono również dalsze poczynania laureatów konkursu (Macieja Topolskiego, Marzeny Podkościelnej Judyty Bednarczyk, Weroniki Granosik ), o których dzięki Aleksandrze Nizioł szerzej będzie można przeczytać w najnowszym numerze „Zamojskiego Kwartalnika Kulturalnego” - jednego z patronów medialnych imprezy. Podczas finału wspomniano nagrodzonych, którzy odeszli od nas niedawno m.in. związanych z Krasnymstawem Arkadiusza Sanna i Rajmunda Schulza.
Oprócz sylwetek poetów, zaprezentowano także ich twórczość. W części wydarzenia zatytułowanej „10 x miłość” najlepsze utwory z lat ubiegłych (ze zgłoszonych na Konkurs) przedstawiły osoby związane z Krasnostawskim Domem Kultury m.in. Danuta Perestaj, Wiktoria Luchowska, Piotr Jaworski, Kacper Fidecki, Jacek Dzik i Marzena Morylowska.
Następnie głos oddano jednemu z tegorocznych nagrodzonych Maciejowi Bujanowiczowi z Radomia. Przedstawił on utwory ze swojego tomiku „Synkretyzm nocy” oraz podkreślił rolę poezji w swoim życiu.
Po tym wszystkim przyszedł czas na refleksje uczestników, jury i przyjaciół konkursu. Zgodnie stwierdzono, że miłość jest jednym z najbardziej wyeksploatowanych tematów w poezji i wielką sztuką jest o niej pisać, nie popadając w banał.
Konkurs w superlatywach podsumował obecny na rozstrzygnięciu Dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Kultury w Lublinie – dr Artur Sępoch, zapowiadając wsparcie i ścisłą współpracę przy jego organizacji w następnych latach.
Zwieńczeniem wieczoru był koncert Marity Albán Juárez & Pawła Kaczmarczyka w ramach festiwalu „Jazz z Wami”. Wysłuchaliśmy zarówno łagodnej bossa novy, jak i temperamentnego bolera ujętego w jazzowe ramy. Klimat, jaki stworzyli muzycy - zawieszony gdzieś pomiędzy nostalgią a uśmiechem, okazał się doskonałym uzupełnieniem hasła „10 x miłość i inne sprawy niepoliczalne…” promującego X Konkurs Twórczości Miłosnej „Ja Cię Kocham, a Ty pisz!” im. Mariusza Kargula.
NAGRODZONE WIERSZE:
LAUREATKA X KONKURSU TWÓRCZOŚCI MIŁOSNEJ
„JA CIĘ KOCHAM, A TY PISZ!” ‘2017
Anna Piliszewska
I Nagroda
gorycz grejpfrutów
podług obrazu W altanie A Gierymskiego
wije się zdarta
skórka – jak oranżowa żmija. Mówisz: masz pełne
usta, gorycz między palcami. altany
nie dają cienia.
lato grzechocze w strąkach
grochodrzewów. wiotczeją
włochate łodygi roślin. ślina zasycha
w gardle, gdy tak stąpasz chrzęszcząco
żwirowaną aleją, chwiejąc mgłą
parasolek i paryską koronką – przykucają anioły
w krynolinach niebieskich. gubisz cień
i mitenkę. i zgaduję – to znak:
i naraz drzwi uchylone: drży
biały sekretarzyk na spoconych, wygiętych
tygrysich łapach. lipiec kapie krwią
wosku z dwóch mosiężnych
lichtarzy. czuję
potem, gdy wracam, zapach twych perskich
kotów; smak różowej
podwiązki pomiędzy zębami.
jasnowidzenie
podług obrazu Varmeera Ważąca perły
pochwalony niech będzie Bóg, co stworzył owoce
morza, morze i perły. błogosławił nam, mężu,
gdy składałeś przysięgę.
wciąż nam sprzyja, pilnuje
czas, pomnaża dobrobyt, On to sprawił, że czuję
ruch i czułość pod sercem: z jego woli dojrzewa
syn – mój sen go kołysze. dar ten, godzien królowych, białą perłą jest
we mnie - słuchaj ciała, dotykaj. On spogląda
z wysoka przez welony obłoku – to dlatego
nim zdejmiesz
z moich oddanych ramion tę salopę błękitną, pilnie
czynię znak krzyża,
ważę gesty, powietrze – czczę twój cień
pochylony każdej nocy nade mną. dźwigam
szepty i barwy, i jakże słodki ciężar
rodowego pierścienia.
to będzie późnym latem – wśród bieluśkich pieluszek
słyszę jak klejnot kwili: dłoń wyciągam i pieszczę
małe stopy - jak perły
w chwili jasnowidzenia.
krótka miłość w Witebski
podług obrazu Old Vitebsk pędzla L. Afremova
Dźwina dotyka brzegów, łyka żagwie
słoneczne, fale lekko unoszą garście drobnych
srebrników. cynamonowym ciałom
nie śni się szron i lód.
oto jesteśmy niczym
kochankowie Degasa – opstrzeni cętkami światła. język
ciepłego wiatru zlizuje ze skóry sól. i pulsują
pod taflą metaliczne rozbłyski.
mewy krzyczą,
że lato. woda pachnie rybami; w wynajęte pokoje
poniesiemy ten zapach – tym zapachem przeniknie
hotelowa pościel. znajdziesz go
w sobie, we mnie,
gdy rozepniesz sukienkę. być może go zapamiętasz,
choć ukradkiem sprawdziłeś spakowane walizki, myślami
jesteś w podróży, choć jeszcze
kawior i wino. niecierpliwie rozrywasz
haftki, srebrne klamerki. lecz rachujesz
godziny. jutro
służba wyniesie zapomniane przedmioty,
pomięte prześcieradła pilnie sprawdzi pod światło,
wywietrzy pokoje…
LAUREATKA X KONKURSU TWÓRCZOŚCI MIŁOSNEJ
„JA CIĘ KOCHAM, A TY PISZ!” ‘2017
II Nagroda
Agnieszka Marek
Przymiarki
,, Bóg jest Wielką Rozłąką,
więc toną w nim wszystkie
nasze małe na wieczność rozstania.”
/Anna Kamieńska/
Tyle razy odchodziliśmy od siebie.
Jak nitka od kłębka, pestki od owoców.
Wszystko bladło, tępiło się.
Zachody słońca stawały się zwyczajną
zapowiedzią końca dnia.
Brakowało miejsca na romantyczne myśli.
Wtedy klękam i sama nie wiem,
czy bardziej z nadzieją, czy może jednak z rozpaczy.
A potem wstawał dzień i my jeszcze raz.
Nagle znów pełni po brzegi, rozjaśnieni.
Więc kiedy przyjdzie nam rozstać się ostatecznie
(ty będziesz tam, ja tutaj, a może na odwrót),
niech jedno z nas zwyczajnie stanie się światłem.
Pociesza z góry srebrnym mrugnięciem powiek.
Wstęp, bez zakończenia
,, Znowu lato przeszywa mnie na wylot (…)”
/Anna Kamieńska/
Zaczyna się od obserwacji zakochanych jaskółek. Stoimy wbici
w ziemię i w świt. Czuję zapach i wiem, że boisz się tych samych
myśli. Ale to co tylko jaśmin, poranek i chłodne rozpoczęcie dnia.
A jednak roztapiam się , gdy widzę szybkie kształty na niebie.
Myślę o lekkiej wysmukłości talii (pasowałaby do twoich
rąk), o sukienkach, których ze mnie nie zdejmiesz. Później wolno
odwracam głowę i widzę umykanie – wzroku, co przecież chce
powrócić. Wtedy mamy w uszach ten sam dźwięk. Jaskółki nie pozwalają,
żebyśmy zapomnieli. O sobie, zbyt ciepłych wersach, świcie, który
do wieczora stanie się wspomnieniem. Dlatego może kiedyś podejdę
bliżej. Po to, by złamać zagadkę, wreszcie nas odnaleźć.
Wszystko
A poza tym nic. Tylko krótka chwila. Jego skupiony wzrok,
gdy zobaczy pociąg u wylotu torów. I poszukiwania
czyjegoś uśmiechu za szybą. Moment koncentracji tuż przed
wejściem. Jakieś ,, Mind your head” – jak błysk, by odnaleźć
bezpieczny czas. A poza tym nic. Tylko minuty zaciskania
warg, splatania dłoni. Oczekiwanie na nieznaną stację za oknem.
Ten galop w myślach ( bo przecież nie w sercu – nie ten rocznik)
i szybkie przełykanie śliny. A poza tym nic. Może niecierpliwe
otwieranie drzwi. Zaraz później ramion i - żeby było do pary –
ust. Ktoś jeszcze staromodnie odgwiżdże odjazd. Coś się spełni.
LAUREAT X KONKURSU TWÓRCZOŚCI MIŁOSNEJ
„JA CIĘ KOCHAM, A TY PISZ!” ‘2017
III Nagroda
Piotr Zemanek
Faros
ogromne wody rozdzielają kontynenty zagłębione pod skórą. zbliżasz je
odwracając ziemię w przeciwną stronę. zatapiając brzegi przepływem
słów. zawładnęłaś ich sensem. jesteś zanurzona w wierszu. we mnie
wszystko staje się półpłynne. nęcone wilgocią w zacienionych zatokach
ciała. zapalasz latarnie. będą zwodzić mosty i niecierpliwych żeglarzy.
jeśli mnie nie zatrzymasz. okręty podpłyną do gardła. zablokują port.
widzisz ich postrzępione żagle. pękające wręgi i nieszczelne grodzie.
wyciągasz dłonie po próchno. kładziesz na piersi. próbujesz mnie ocalić.
czy chcesz zaznać słonej wody. butwiejących przystani. patrzeć jak fale
rozbijają zmurszałe falochrony. podmywają brzegi. porywają łodzie.
Syzyf
podnieś. wesprzyj mnie ułomnego. z moim kalectwem tworzenia
zjaw o piękniejszych od snu kształtach. niedoskonałością słowa.
brakiem winy (usprawiedliwiającej kamień). brakiem cielesności.
z moim garbem usypanym z ziemi odległej. którą przemierzam.
ciężarem głazu rosnącego w czaszce. przetacza się przeze mnie.
przez żywe ciało. pozostawiając ścieżkę. ostre ślady. odłamki.
jesteś kobietą której nie uniosę. moim kamieniem. nie wejdziemy
na szczyt. jest tylko ta chwila na skale. jak chusta Weroniki.
nie mogę jej zatrzymać. obarczyć uciążliwym bytem. wystarczy
że uniewinniasz mój trud. nieudolne wznoszenie się. opadanie.
moje ciało niedoskonałe czynisz idealnym. opatrujesz skórą.
zdejmujesz ją nagą z siebie. przykrywasz rany i blizny. potem
opakowujesz kamień jej białym pergaminem. żeby nie kaleczył.
LAUREAT X KONKURSU TWÓRCZOŚCI MIŁOSNEJ
„JA CIĘ KOCHAM, A TY PISZ!” ‘2017
Nagroda główna – kategoria młodzież
Maciej Bujanowicz
,,Interpunkcja”
Mnożą się
znaki zapytania
coraz trudniej postawić kropkę
tyle wykrzykników
że zapomniałem co to dialog
(coraz więcej pozostawiam w nawiasie)
Nieistotne przecinki
zaczynają nas oddzielać
Uparcie starasz się myślnikiem
przejść do następnej linii
zamiast zacząć akapitem
znów przenosisz to co było
na następne wersy
Czekam aż my
wstawisz w cudzysłów
,,Pamiątki”
Zakurzone pocałunki
pochowałem w szufladzie
smak twoich ust
na dnie szafy
(niezapomniany)
Oprawiłem w ramkę
twój płytki oddech
wisi nad łóżkiem
(jak dawniej)
W kuchni
zastąpił cię
ekspres do kawy
a koszule prasują
na parę
,,Życiowa stawka,,
Nie oczekuje pokerowego rozdania
ani karety
bez względu na kolor
chcę tylko parę
wciąż czekam
na swoją
damę
najlepiej z sercem.
LAUREAT X KONKURSU TWÓRCZOŚCI MIŁOSNEJ
„JA CIĘ KOCHAM, A TY PISZ!” ‘2017
Nagroda główna – kategoria młodzież
Maria Burzyńska
Dwa kroki w górę
Jak potok słów, jak szklany gąszcz
W zimnym promieniu skąpany
Ciągną się sznury gwiazd zagubionych
ziemię i morze łączące.
W jadeitowym zmierzchu
Na śniegu stajemy z szybkimi oddechami
Kochamy swoje dłonie serca piegi
Siebie całych i więcej
Zaczekaj na końcu koła
Wśród spadających liści
Spróbuję
Dogonić wczoraj
Pytanie
Ja
Powiedziałem a ty spłoszona spojrzałaś
Szare oczy po burzy wypłukane.
Zatrzymałem się w powodzie istnienia
Nie chciałem więcej trącać delikatnego uczucia
Nic nie rzekłaś. Ja
chciałem przeprosić
Ale to było tak niemożliwe
Niepotrzebne i niestosowne
Że odwróciłem twarz
Do twarzy
Księżyca
Zamilkłem.
Wybaczyłaś mi tę chwilę wahania
Nieświadomości w świecie wartości wiedzy
Jak jedyna rzecz uporządkowana
Jeszcze raz stanęłaś
na wysokości
Zadania.